Chyba nie ma osoby, która nie słyszała o Wiśle, przecież to chyba jedna z najpopularniejszych górskich miejscowości, co roku odwiedzana przez setki tysięcy turystów, w tym przede wszystkim rodzin. No właśnie… Ta popularność była jednym z powodów, przez które ja raczej „Perłę Beskidów” omijałam szerokim łukiem. Jakoś nie w głowie był mi spacer wiślańskim deptakiem czy zabawa z dziećmi w wiślańskim parku atrakcji. Zupełnie zapominałam, że atrakcje „zrobione” pod rodziny z dziećmi to tylko jedna z twarzy tej wypoczynkowe miejscowości. Dlatego, gdy dostaliśmy zaproszenie do Rezydencji Pod Ochorowiczówką, zawahałam się. Czy na pewno chcę jechać właśnie do Wisły? Po namyśle stwierdziliśmy, że pojedziemy, na wszelki wypadek już po sezonie. I co? I chyba tam wrócimy!
Tag: