W zasadzie głównym celem naszej wyprawy z okazji Dania Taty był Śląski Ogród Botaniczny, ale po przyjeździe na miejsce okazało się, że na kolorowe kwiatowe mozaiki nie ma co liczyć. Roślin jest naprawdę dużo, wszystkie ładnie opisane, w zdecydowanej jednak większości ich stanowiska były zarośnięte trawą… No cóż, poszliśmy więc dalej w stronę wieży widokowej, z której widać nie tylko najbliższą okolicę. Z niej zobaczyliśmy też plac zabaw (akurat nie to ujęcie, ale tak lepiej widać).
Tag: