No i przyszedł czas na drugą część wrocławskich przygód Hani (pierwszą możecie przeczytać tutaj). Gdy pytałam, czy wrocławianie polecają odwiedzenie Ogrodów Doświadczeń Humanitarium często słyszałam, że tak, ale mam wziąć pod uwagę, że to takie uboższe (bo starsze) Centrum Nauki Kopernik. Okazało się to zgodne z prawdą. Jak stwierdził Kamil (ja siedziałam na szkoleniu)- szału nie było, ale atrakcje z pewnością tak. Szczególnie dla młodszych dzieci (tak myślę, 3-5 latków), które zachwycają się prostymi urządzeniami i nie muszą być atakowane dziesiątkami multimediów.
Tag: