Jak pewnie wiecie, okres bożonarodzeniowy nierozerwalnie wiąże się z naszymi wyjazdami „na szopki”. W tym roku planach oczywiście Strumień, Panewniki, Kraków (tam w zeszłym roku nie dotarliśmy do szopki u Franciszkanów, a podobno warto). Do tego różne szopki w rybnickich kościołach. Właśnie przy okazji poszukiwań najładniejszej lokalnej stajenki odkryłam jedną świetną i wcześniej zupełnie mi nieznaną – ruchomą szopkę w małym drewnianym kościółku św. Wawrzyńca w rybnickiej dzielnicy Ligocka Kuźnia.
Tag: