W trakcie naszych rowerowych wypraw po okolicy bardzo często odwiedzamy Racibórz. To świetny cel rowerowych wypraw z Rybnika, bo daje naprawdę sporo możliwości. W samym Raciborzu jest sporo miejsc, w których można smacznie zjeść (mój priorytet), jest świetny plac zabaw w Ogródku Jordanowskim (główny cel dzieci). Do tego rzut beretem od centrum są dwie zielone oazy – rezerwat ptactwa Łężczok i Arboretum Bramy Morawskiej. Do obu bez problemu dojedziecie nawet z maluchami. Zapraszam do poznania tras rowerowych w Raciborzu i okolicach.
Wyróżnione
Mierzeja Wiślana to nasz nowy nadbałtycki hit. Byliśmy tam latem, jadąc rowerami z wyspy Sobieszewskiej w stronę Piasków na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Drugi raz odwiedziliśmy te okolice poza sezonem, w lutym. Było malowniczo, na plaży spotykaliśmy pojedyncze osoby. Szukaliśmy muszelek i bursztynów, udało się nam morsować, a po powrocie do hotelu maksymalnie zrelaksować.
Poznaj się z Łodzią! Łódź – atrakcje nie tylko na weekend
Łódź – miasto w środku Polski, a jakoś trudno było nam tam dotrzeć. Blisko Śląska, a dojazd długi (szybciej jesteśmy w Wiedniu!). Dlatego wyjazd na Light Move Festival zajął nam jakieś 5 lat. Ale jak już weekend w Łodzi spędziliśmy to okazało się, że musimy przyjechać znów. Tym razem już nie „przy okazji”. I najlepiej nie na weekend, a na co najmniej kilka dni. Łódź jest fantastyczna, szczególnie jeśli lubisz miasta, murale, postindustrialne zabytki i nieszablonowość. W tym wpisie tylko poznajemy się z Łodzią. I obiecujemy, że wrócimy żeby odwiedzić kolejne ciekawe miejsca (na liście mamy ich całkiem sporo!). Co więc warto zobaczyć w Łodzi?
Żelazny Szlak Rowerowy to świetnie przygotowana (przynajmniej w części) trasa rowerowa na granicy Polski i Czech. 55-kilometrowa pętla z kilkoma możliwościami skrótów sprawia, że trasa jest dostępna naprawdę dla wszystkich. My przejechaliśmy Żelazny Szlak Rowerowy z dziećmi, nieco modyfikując jego trasę właśnie pod najmłodszych członków naszej rowerowej wyprawy. Czy było warto?
Spaliście z dziećmi w górskich schroniskach? My do tej pory nie, ale postanowiliśmy to zmienić. Po cichu liczę, że dzięki temu wkrótce wybierzemy się na jakąś dłuższą beskidzką wędrówkę. Jako pierwsze schronisko na nocleg wybraliśmy pewniaka. Schronisko Przysłop pod Baranią Górą jest po gruntownym remoncie (dla wielu to wręcz hotel), wiedziałam więc, że Hania mi się do takich wypadów nie zniechęci. Jest blisko naszego domu (jechaliśmy w tygodniu, po pracy), łatwo dostępne, z pięknymi (taką mieliśmy nadzieję…) widokami na wyciągnięcie ręki.