Mierzeja Wiślana to nasz nowy nadbałtycki hit. Byliśmy tam latem, jadąc rowerami z wyspy Sobieszewskiej w stronę Piasków na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Drugi raz odwiedziliśmy te okolice poza sezonem, w lutym. Było malowniczo, na plaży spotykaliśmy pojedyncze osoby. Szukaliśmy muszelek i bursztynów, udało się nam morsować, a po powrocie do hotelu maksymalnie zrelaksować.
polecane noclegi
Spaliście z dziećmi w górskich schroniskach? My do tej pory nie, ale postanowiliśmy to zmienić. Po cichu liczę, że dzięki temu wkrótce wybierzemy się na jakąś dłuższą beskidzką wędrówkę. Jako pierwsze schronisko na nocleg wybraliśmy pewniaka. Schronisko Przysłop pod Baranią Górą jest po gruntownym remoncie (dla wielu to wręcz hotel), wiedziałam więc, że Hania mi się do takich wypadów nie zniechęci. Jest blisko naszego domu (jechaliśmy w tygodniu, po pracy), łatwo dostępne, z pięknymi (taką mieliśmy nadzieję…) widokami na wyciągnięcie ręki.
Farma Osiołkowo, czyli nasz weekend w jurcie
Przyznam się, że nigdy nie przywiązywaliśmy szczególnej wagi do tego w jakich miejscach śpimy w trakcie naszych wyjazdów, szczególnie tych krótkich. Zazwyczaj nasze noclegi mają być w pasującym nam logistycznie miejscu. I tak spędzamy tam mało czasu, bo nasze wakacyjne wyjazdy są raczej aktywne. Dlatego wystarcza nam pokój z wygodnym łóżkiem i aneksem kuchennym. Co innego tym razem… Jurta Osiołkowo miała być idealnym miejscem na weekend w stylu slow.
Wrocław to jedno z naszych ulubionych polskich miast. Jesteśmy tam dość często, „podstawowe” atrakcje znamy jak własną kieszeń. Tym razem, korzystając z zaproszenia, które otrzymaliśmy od Art Novis, postanowiliśmy zobaczyć zieloną stronę miasta. Skąd taki pomysł na niespieszne zwiedzanie? Było gorąco! Zapraszam na wycieczkę po zielonym Wrocławiu! Idealną nie tylko na lato.
Best Western Jurata – czy to dobre miejsce na rodzinny urlop?
Zimowe wyjazdy nad morze są coraz popularniejsze. Mniej turystów wokół, widoki tak samo cudne jak latem, brak smogu – czego chcieć więcej? Jest tylko jeden problem – gdzie się podziać, gdy zapada zmrok. Przecież to już o 16-17! Tyle czasu do zagospodarowania. Jeśli jedziecie do Trójmiasta (najłatwiej, i pociąg dojeżdża, i autostrada, z mojego Śląska to ledwie 5-6 godzin), nad zatoką atrakcji na niepogodę i zimowe mroki jest pełno (więcej o nie tylko zimowym Trójmieście tutaj). Gorzej jeśli wybieracie mniejsze miejscowości. My kiedyś nie do końca przemyśleliśmy i zimą byliśmy w pensjonacie w Kuźnicy. Nocowaliśmy w cudownym Fulinowie, ale po zmroku siedzieliśmy w pokoju. Na szczęście nasze dzieci lubią planszówki (i bajki). Tym razem byliśmy mądrzejsi – po zmroku korzystaliśmy z atrakcji hotelu Best Western Jurata. Jaki jest więc nasz przepis na idealny zimowy wyjazd nad morze? Plaża, jod, natura od rana, a gdy robi się ciemno – powrót do przyjaznego rodzinom hotelu czy pensjonatu. I tak dochodzimy do meritum – do Hotelu Best Western w Juracie, do którego trafiliśmy… dzięki Instagramowi.