Strona domowa Polska Tarnowskie Góry, czyli śląskie UNESCO

Tarnowskie Góry, czyli śląskie UNESCO

przez Basia||Podróże Hani

Za oknem coraz zimniej i ciemniej, dla nas to czas, w którym w trakcie naszych małych wojaży odkrywamy więcej miejsc „pod dachem”. W Tarnowskich Górach pójdziemy nawet poziom niżej, bo dzisiejszy wpis będzie przede wszystkim o podziemiach. I to nie byle jakich, bo wpisanych na światową listę UNESCO. Nie tylko to sprawia, że kopalnia i sztolnia w Tarnowskich Górach to turystyczne śląskie must see.

Kopalnia i Sztolnia w Tarnowskich Górach to jedno z moich pierwszych wspomnień ze szkolnych wycieczek. Z mojego rodzinnego Rybnika jechała tam chyba każda szkoła. Dziś w kopalnianych korytarzach słychać nie tylko lokalnych turystów. Wszystko za sprawą wpisu na listę UNESCO – kto z was o niej nie słyszał? Dla wielu sam fakt pojawienia się na owej liście jest równoznaczny z chęcią przyjazdu. Jakiekolwiek pobudki wami kierują, nie powinniście się rozczarować. W Tarnowskich Górach jest mnóstwo ciekawych miejsc i jestem przekonana, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Co więc koniecznie trzeba tam zobaczyć?

Tarnowskie Góry – historia górnictwa

Tarnowskie Góry sławę zyskały dzięki gwarkom, czyli pracującym w tamtejszych kopalniach górnikom. Wzmianki o wydobyciu kruszcu pojawiały się już w XII w., lecz górnictwo na większą skalę rozkwitło tam na przełomie XV i XVI w., a następnie w XVII/XIX w. (za sprawą maszyny parowej). Wszystko jednak zaczęło się od legendarnego rolnika Jana Rybki, który w 1490 r., orząc swoje pole natrafił na galenę, zawierającą w sobie srebro i ołów.

Tarnogórscy gwarkowie pracowali w skrajnie trudnych warunkach, w wąskich i wilgotnych korytarzach i w ciemności. Wydobycie trwało tu aż do początków XX w. Dziś górnictwo jest już przeszłością, ale miasto i okolice wręcz najeżone są pozostałościami po działalności kopalni. Są szyby, hałdy, zapierające dech w piersiach historie, ale też… górnicze szkody. Jako turyści skupiamy się jednak na dziedzictwie, które dzięki staraniom opiekującego się kopalnią i sztolnią Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej dostrzegli nawet pracownicy UNESCO.

Tarnowskie Góry – miasto UNESCO

Obiekty pogórnicze w Tarnowskich Górach od lat były jedną z większych atrakcji w okolicy. Jednak prawdziwy turystyczny boom, również wśród odwiedzających z zagranicy, rozpoczął się tam po wpisaniu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Stało się to po kilku pracowitych latach starań 9 lipca 2017 r. W tym dniu Kopalnia Srebra i Sztolnia Czarnego Pstrąga dołączyły do ścisłej turystycznej czołówki atrakcji na świecie. Do listy miejsc, których spuścizna przekracza granice narodowe i ma znaczenie dla obecnych i przyszłych pokoleń całej ludzkości. Robi wrażenie? Na mnie tak.

Wpisem na listę UNESCO może się poszczycić jedynie 18 atrakcji w Polsce (m. in. kopalnia w Wieliczce, Białowieski Park Narodowy, stare miasta w Krakowie i Warszawie czy świętokrzyskie krzemionki) . A w województwie śląskim tytuł ten mają tylko Tarnowskie Góry!

Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach

Najbardziej rozpoznawalnym obiektem w Tarnowskich Górach jest z pewnością Kopalnia Srebra. Tak naprawdę wydobywano w niej nie tylko srebro, ale też ołów i cynk (srebro chyba jednak najbardziej rozpala naszą wyobraźnię, prawda?).

Zwiedzanie kopalni rozpoczyna się w multimedialnym muzeum, w którym poznajemy historię tarnogórskiego górnictwa. Dowiadujemy się jak wiele korytarzy i szybów wydrążono przez lata w okolicy, jak wyglądał dzień pracy gwarków czy co w ich życiu zmieniła maszyna parowa. Jednak najciekawsze dopiero przed turystami – dopiero w podziemnych korytarzach zobaczyć można skalę tarnogórskiego górnictwa (trasa ma 1700 m , a to ledwie malutki wycinek całości wydrążonych tuneli).

Turyści zjeżdżają ok. 40 m pod ziemię windą szybu Anioł (tu lekki smuteczek, że to taka nowoczesna i srebrna, tradycyjną szolę zobaczycie w kopalni Guido w Zabrzu), a następnie pokonują korytarzami trasę pieszą o długości ok. 1 740 m (dużo, a to tylko fragmencik z aż 150 km wydrążonych tu korytarzy). Jest dość wąsko, czasem nisko (kaski dla turystów to nie tylko fajny gadżet, one naprawdę chronią przed uderzeniem w niski sufit, nie raz w trakcie wycieczki słyszeliśmy charakterystyczny dźwięk uderzenia kaskiem o ścianę), wilgotno i dość chłodno. Przechodzi się od komory do komory, oglądając w nich stanowiska górników, zabezpieczenia ścian i ślady galeny. W trakcie ponad godzinnej wycieczki wraca się do tarnogórskiej rzeczywistości przełomu XVIII i XIX w.

Ogromną atrakcją (i odpoczynkiem dla co bardziej zmęczonych nóg) jest podziemny, 270-metrowy spływ łódkami pomiędzy szybami Żmija i Szczęść Boże. Jeśli będąc w Tarnowskich Górach macie możliwość zobaczenia tylko jednego obiektu, wybierajcie właśnie kopalnię. W niej są i podziemne komory, i spływ (krótszy niż w sztolni, ale jest). Jeśli jednak macie taką możliwość, odwiedźcie oba obiekty.

Co ważne, kopalnia w Tarnowskich Górach jest dostosowana do zwiedzania osób na wózkach! To się rzadko zdarza w takich podziemiach, dlatego warto o tym mówić. Sami kilka lat temu skorzystaliśmy z tej opcji, będą na pierwszej wycieczce z małą Hanią i jeszcze mniejszym Hubertem, który całą trasę przesiedział w wózku (płynął też łódką!).

Skansen Maszyn Parowych i mini kolejka wąskotorowa

Po wyjściu z kopalni (albo jeszcze przed wejściem) można zrobić sobie spacer po skansenie maszyn parowych (pierwszą sprowadzono do Tarnowskich Gór w 1788 r. i to była prawdziwa technologiczna rewolucja!), w którym zgromadzono stare lokomotywy, walce, dźwigi i parowe silniki. To eksponaty, które czekają na swoje drugie życie, przy okazji prezentując historię przemysłu. Pomiędzy tymi ogromnymi eksponatami kursuje skansenowa kolejka wąskotorowa, atrakcja (uwierzcie na słowo) nie tylko dla najmłodszych uczestników naszej wycieczki. Jeśli będziecie mieli możliwość, kupcie bilet i na jej kurs.

Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach

Drugim obiektem, który warto odwiedzić w Tarnowskich Górach jest położona w zabytkowym parku repeckim Sztolnia Czarnego Pstrąga. Sama sztolnia powstała w XIX w. i jej zadaniem było odwadnianie kopalni srebra. Od 1957 r. można do niej zejść i niczym nie napędzanymi łódkami przepłynąć 600-metrowy odcinek. Łódki poruszają się dzięki sile mięśni przewodnika, a trasa przebiega pomiędzy dwoma szybami – Sylwester i Ewa (zwróćcie uwagę przy którym szybie jest początek waszej trasy, bo łódki płyną raz z prądem, a raz pod prąd). Płynie się w ciszy i ciemności, słuchając opowieści przewodnika i odgłosów w tunelu.

Floating i rafting w sztolni – nowa oferta

W Sztolni Czarnego Pstrąga byłam już kilka razy, jednak tym razem czekała na mnie nie lada atrakcja. Na zaproszenie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej miałam możliwość przetestowania jednej z dwóch nowych atrakcji sztolni. Już wkrótce poza tradycyjnym przepłynięciem łódkami dostępne będą dwa kolejne warianty – ekscytujący rafting i relaksujący floating. W pierwszej opcji turysta dostaje wiosło i lekki ponton i… musi samodzielnie przepłynąć trasę. W drugiej – dostępnej również dla dzieci i młodzieży (ja byłam z 12-letnią Hanią) – kładziemy się w tradycyjnej łódce i płyniemy w całkowitej ciemności i ciszy (choć tę czasem „zakłócają” np. wielkie krople wody skraplające się ze ścian sztolni). To niesamowite przeżycie!

Szczerze? Jeśli pracownicy stowarzyszenia faktycznie wprowadzą floating i rafting do oferty na pewno się znów tam pojawię. To będzie przebój!

Tarnowskie Góry – świetne i na zimę, i na lato

Kopalnia Srebra i Sztolnia Czarnego Pstrąga to miejsca, które świetnie zwiedza się o każdej porze roku. W podziemnych korytarzach panuje stała temperatura ok. 10 stopni. Zimą – bajka! Latem – już trochę gorzej, jednak każdemu przyda się odpoczynek od wakacyjnych upałów. W korytarzach jest dość wilgotno, pamiętajcie więc o odpowiednim ubiorze, szczególnie gdy na powierzchni jest ciepło. Bluza, cienka kurtka i porządne pełne buty to i w kopalni srebra, i w sztolni podstawa.

Co jeszcze robić w Tarnowskich Górach

Co jeszcze zobaczyć w Tarnowskich Górach? Kopalnia i sztolnia to tylko początek atrakcji tej miejscowości. Na listę UNESCO łącznie zostało wpisanych ponad 20 miejsc tworzących cały system gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach. To był właśnie tarnogórski wyróżnik na miarę UNESCO. Dlatego też przyjeżdżając do Tarnowskich Gór absolutnie nie ograniczajcie się do kopalni/sztolni. Zaplanujcie sobie co najmniej industrialny weekend!

Na listę UNESCO wpisane zostały (tych miejsc również warto w mieście i jego okolicach poszukać):

  • Sztolnia Głęboka Fryderyk
  • Szyb Pokój
  • Szyb Bohr
  • Szyb Staszic i Maszynowy
  • Szyb Pomoc Szczęściu
  • Sztolniowy szyb maszynowy nr 22
  • Szyb sztolniowy nr 17 (Sylwester)
  • Szyb sztolniowy nr 13 (Ewa)
  • Szyb sztolniowy nr 5 (Adam)
  • Portal wylotu Głębokiej Sztolni Fryderyk
  • Roznos Głębokiej Sztolni Fryderyk
  • Sztolnia Boże Wspomóż
  • Szyb Anioł
  • Szyb Żmija
  • Szyb Szczęść Boże
  • Szyb Heinitz
  • Szyb Reden
  • Szyb Kaehler
  • Szyb Fryderyka
  • Portal wylotu Sztolni Boże Wspomóż
  • Roznos Sztolni Boże Wspomóż
  • Stacja Wodociągowa Staszic
  • Krajobraz pogórniczy (XIX wiek)
  • Krajobraz pogórniczy Srebrnej Góry
  • Hałda popłuczkowa Kopalni Fryderyk
  • Teren dawnej Kopalni Fryderyk
  • Park Miejski

My z tej listy zobaczyłyśmy kilka najważniejszych miejsc. Do nich dodałyśmy centrum Tarnowskich Gór i długi spacer po Parku Repeckim i wyszedł nam naprawdę ciekawie spędzony weekend. Jakie więc atrakcje warto zobaczyć w Tarnowskich Górach po odwiedzeniu Kopalni Srebra i Sztolni Czarnego Pstrąga?

Hałda popłuczkowa kopalni Fryderyk

Hałda popłuczkowa to mój prywatny tarnogórski przebój! Nie wiem jakim cudem nigdy wcześniej o niej nie słyszałam! Hałda to nic innego jak kopalniany śmietnik. Ta konkretna powstała z odpadów dolomitowych z resztkami rudy żelaza, stąd jej nietypowy kolor. Wzniesienie wyłania się z lasu, ma 17 m wysokości i powierzchnię niemal 7 hektarów. To świetne miejsce na spacer, szczególnie, że w pobliżu są też inne piękne plenery, m.in. rezerwat Segiet w Bytomiu.

Z hałdy rozpościera się widok na okolicę, jak zwykle w takich miejscach można się przekonać jak bardzo zielony jest Śląsk. My byliśmy tam chyba w najpiękniejszym czasie – kolorowe liście cudnie komponowały się z żółtą hałdą. Wrócimy tu nie tylko dla jesiennych widoków, myślę, że śnieżną zimą jest tam równie magicznie!

Park Repecki

Park Repecki znajduje się w południowo-zachodniej części Tarnowskich Gór, w jego dzielnicy Repty Śląskie. Powstał w XIX w. i jest obecnie jednym z piękniejszych miejsc do spacerów w okolicy. Osobiście uważam, że lasy i pełne starodrzewia parki najpiękniejsze są właśnie jesienią, dlatego jak jesteście w okolicy, zarezerwujcie sobie godzinkę czy dwie i po prostu wejdźcie w parkowe alejki. W Parku Repeckim jest o tyle łatwe, że właśnie w nim znajduje się opisana wyżej sztolnia (i niżej – Brama Gwarków). Na pewno więc w nim będziecie.

Pamiętajcie, im dalej od głównego wejścia do parku i sztolni, tym mniej ludzi. My większość naszego spaceru od Bramy Gwarków do Sztolni Czarnego Pstrąga byłyśmy w lesie totalnie same. Dopiero przy wejściu do sztolni zaczęli się pojawiać pierwsi turyści i spacerowicze. A przy wejściu do parku był tłum!

Portal wylotu Głębokiej Sztolni Fryderyk – Brama Gwarków

Ostatnim wpisanym na listę UNESCO obiektem, który widziałyśmy w Tarnowskich Górach jest odnowiony portal wylotu sztolni Fryderyk, zwany Bramą Gwarków. Znajduje się on na obrzeżach Parku Repeckiego, od strony Ptakowic. Tu wypływa woda ze sztolni. Miejsce jest malownicze, można do niego dojść spod Sztolni Czarnego Pstrąga. My dotarłyśmy tam od strony głównej drogi, wylotówki z Tarnowskich Gór, ale przyznaję – szłyśmy trochę „na azymut” przez pola. Łatwiej jest iść parkiem i zrobić sobie porządny spacer.

I tu postaram się wrócić – w wylatującej przez portal wodzie można morsować! Cały rok jej temperatura wynosi ok. 8 stopni. Mnie to kusi!

Muzeum Miejskie w Tarnowskich Górach

W planach miałyśmy jeszcze wizytę w Muzeum Miejskim w Tarnowskich Górach, które mieści się przy samym rynku. Niestety godziny jego otwarcia w niedzielę kolidowały nam ze spacerem po Parku Repeckim. A musicie wiedzieć, że szczególnie w cudną złotą polską jesień muzea u nas zawsze przegrywają z plenerem. Dlatego… pewnie jeszcze do Tarnowskich Gór wrócimy, a zdjęcia i wrażenia z muzeum zobaczycie u poznanych na tym wyjeździe Photo Travel.

Gdzie zjeść w Tarnowskich Górach?

Przy kopalni jest restauracja Szynk na Grubie, tam można posilić się po zwiedzaniu. W centrum Tarnowskich Gór jadłyśmy w położonej przy samym rynku restauracji Sedlaczek. Było pysznie! Skusiłyśmy się też na kawę i ją piłyśmy z widokiem na rynek w kawiarni Cafe Silesia. Wszystko w samym centrum miasta, tuż przy naszym hostelu.

Gdzie nocować w Tarnowskich Górach?

W Tarnowskich Górach spędziłyśmy weekend. Nocowałyśmy w hostelu Młotek i Perlik, w samym centrum miasteczka. W hostelu mieszczącym się w kamienicach z XVI i XVIII w. znajdziecie pokoje 2-, 3- i wieloosobowe, wygodną część wspólną i klimatyczny wystrój. Niegdyś w tych budynkach znajdowała się szkoła protestancka, a potem… wytwórnia mydła. I do tej ostatniej nawiązuje wystrój hostelu. Fajnie, że takie lokalne smaczki są wyciągane, dodają kolorytu każdemu miejscu.

* * *
Tarnowskie Góry zwiedzałam z Hanią na zaproszenie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które prowadzi zarówno obiekty UNESCO, jak i hostel. Oby więcej takich pasjonatów w polskiej turystyce! Dziękujemy.

Mogą Ci się również spodobać...

Zostaw komentarz