Jak Poznań, to i św. Marcin. A jak św. Marcin to już wszystko jasne. Tym razem bohaterem wpisu jest Rogalowe Muzeum Poznania! To jednak z najnowszych atrakcji miasta, gdy ją odwiedziliśmy działała niecałe 3 miesiące. Muzeum to właściwie jedna sala, w której dzieci (dorośli też, szczególnie ci nie z Wielkopolski) mogą dowiedzieć się nie tylko jak robi się prawdziwe poznańskie rogale i skąd się one w Poznaniu wzięły. Do tego każdy wyjdzie ze znajomością kilku słów z poznańskiej gwary (co nieco ze śląską się udało pokojarzyć, ale że dziewczyna to MELA nie miałam pojęcia). No ale najważniejszy jest sam pokaz.
Trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Każde dziecko na czas pokazu dostaje cukierniczą czapkę. Hania, z racji wieku (oczywiście najmłodsza) i wczesnego przybycia (byłyśmy pierwsze) dostała też fartuszek – oczywiście mając do wyboru różowy i brązowy wzięła ten pierwszy.
Najpierw było małe zapoznanie z poznańską gwarą, potem opowieść o tym, jak się robi półfrancuskie ciasto na rogale (ma 81 warstw!!!). Dzieciaki oglądały kolejne etapy przygotowywania ciasta, co nieco zrobiły też same. Na koniec każdy dostał do degustacji pysznego rogala (no dobra, kawałek ;p). Żeby nie być gołosłownym, od razu robiono to, o czym opowiadano. Tak więc dowiedziałyśmy się, że rogale robi się z ciasta pokrojonego na kształt trójkąta.
Nadzienie (biały mak, rodzynki, skórka pomarańczowa…) zawsze daje się w trzech miejscach – przez środek i po bokach. Potem całość się składa i… prawie gotowe!
Hania otrzymała niezwykle odpowiedzialne zadanie nadania rogalowi ostatecznego kształtu. Spisała się na medal i w nagrodę dostała… wałek (mały, nie ten ze zdjęcia ;p).
Tak ukształtowane rogale trafiają do pieca. Po wyjęciu trzeba je jeszcze posmarować lukrem i posypać orzechami (jakby mało jeszcze miały kalorii). To jednak nie koniec. PRAWDZIWY rogal marciński musi mieć jeszcze odpowiednią wagę (160-250 g). Dziecko, które odgadło ile ważył „nasz” rogal dostało go w prezencie (niestety nie my).
Teraz już wiem dlaczego te rogale są takie drogie – zrobienie ich zgodnie z tradycją trwa 6 godzin! Mnie by się nie chciało 😉
* * *
Informacje praktyczne:
Rogalowe Muzeum Poznania, Stary Rynek 41, wejście od ul. Klasztornej 23, Poznań, www.rogalowemuzeum.pl
Godziny pokazów: 11:10, 12:30. 13:45. 15:00. Wstęp: dzieci do lat 3 gratis, 3-16 lat – 12 zł, pow. 16 lat – 14 zł (pokaz o 11:10 połączony z legendą o koziołkach odpowiednio 14 i 16 zł). W poniedziałki nieczynne.
4 komentarze
Świetna ta czapa 🙂 Uwielbiam rogale!
jeść tak – robić nie 🙂
przechodziłam koło tego muzeum będąc w Poznaniu, ale z braku czasu zanotowałam sobie tylko w pamięci. a czy dorosłym także spodoba się wizyta tam? polecacie? pozdrawiam 🙂
myślę, że tak, ale najlepiej pójść tam grupą dorosłych, wtedy pokaz powinien być prowadzony inaczej niż dla grupy przedszkolaków 😉